Grazie Mister!
Klubowa telewizja przeprowadziła z Ricardo Kaką wywiad, którego głównym tematem były jego wspomnienia związane z Ligą Mistrzów i obecny Milan. Oto, co miał do powiedzenia Brazylijczyk:
Wspomnienia z Ligi Mistrzów? Hymn, ludzie na stadionie, mecz - wszystko to tworzyło atmosferę gry w Lidze Mistrzów.
Gol z Club Brugge? Dobrze pamiętam tamten gol, który padł pod koniec meczu, po świetnym dośrodkowaniu Cafù i moim woleju. Sposób w jaki go strzeliłem, stał się wtedy moim znakiem rozpoznawczym. Niezapomniany. Nawet o tym nie marzyłem. Najpierw bramka w derbach, potem taki gol w Lidze Mistrzów. Nigdy nie sądziłem, że podobne rzeczy mogą mi się przydarzyć.
Przegrany finał z Liverpoolem? To był jeden z najpiękniejszych finałów Ligi Mistrzów. Niestety go przegraliśmy. Było to dla mnie bardzo trudne, ponieważ wiedziałem już, jak trudno będzie znów zagrać w finale Ligi Mistrzów. Ta porażka była bardzo ciężka, ale to sprawiło, że bardzo się rozwinąłem zarówno na poziomie ludzkim, jak i zawodowym. Zawsze była wątpliwość czy znów zagram w finale, czy mogę wygrać ten puchar. W następnym roku przegraliśmy w półfinale z Barceloną. Te dwa lata były naprawdę bardzo trudne i pełne wątpliwości. To była mieszanka wspaniałych emocji, która zakończyła się zwycięstwem w Atenach.
Wygrana w Atenach? Rok 2007 był najlepszym rokiem w mojej karierze, zarówno pod względem zbiorowych, jak i osobistych wyników. Moim celem nie było bycie najlepszym strzelcem. W 2006 roku Sheva odszedł i dlatego Ancelotti trochę zmienił moją rolę: zostałem drugim napastnikiem, dzięki czemu grałem blisko Inzaghiego i zostałem królem strzelców Ligi Mistrzów. Dla mnie to wspaniałe, bo wiem jak trudno to osiągnąć.
Półfinał przeciwko Manchesterowi United? Półfinał był naprawdę wyjątkowy. Strzelenie dwóch goli na Old Trafford i przegranie tego meczu pokazuje, jak trudno jest w Lidze Mistrzów. Z pewnością była to jedna z najpiękniejszych bramek mojej kariery. Szczególny gol. Dwumecz nie był rozstrzygnięty, przez co mecz na San Siro był jeszcze cięższy. Wiedzieliśmy, że było to możliwe, graliśmy przeciwko bardzo silnemu zespołowi z wieloma indywidualnymi talentami, ale byliśmy pewni siebie.
Piękno Ligi Mistrzów? Wygrana pucharu jest ostatnią częścią, ale piękniejsze jest rozgrywanie tych wszystkich meczów. Musisz pokonać wiele przeszkód. Dopiero gdy trzymasz puchar w rękach, myślisz - zrobiłem to! Zapisałem się w historii kraju, w historii piłki.
Obecny Milan? Trudno było oglądać Ligę Mistrzów bez Milanu. Teraz fajną rzeczą jest to, że Rossoneri wracają do bycia bohaterem zarówno w Europie, jak i we Włoszech, a miło jest widzieć Milan w tym turnieju i być w stanie oglądać mecze z pełnym stadionem. Lubię gości, którzy są w tym zespole. To Liga Mistrzów i w tym roku wielu młodych graczy się o tym przekonało. Lubię mieszankę doświadczenia z młodymi ludźmi, ponieważ nasz Milan był taki, a oni pomogli nam zrozumieć, co to znaczy grać pewne mecze. Dla młodych ludzi bardzo trudno jest grać w prestiżowych klubach na znanych stadionach z kibicami. Jeśli nie masz wsparcia od najbardziej doświadczonych, to jest trudno. W tym roku właśnie tak było. Mam nadzieję, że Milan w przyszłym sezonie znów będzie w Lidze Mistrzów i na pewno wyniki będą inne, ponieważ nabyli doświadczenie.
Ibrahimović? Miło jest widzieć, że ma 40 lat i nadal gra. Oglądanie go w Lidze Mistrzów to duża przyjemność.
Koszulka Milanu? Nadal czuję się wyjątkowo mogąc ją założyć nawet w domu. Gra w Lidze Mistrzów w tej koszulce była dla mnie tym bardziej wyjątkowa, bo wiem na jak wysoki poziom musiałem wejść. Reprezentowałem jeden z największych klubów na świecie.
Obecny Milan potrzebuje kilku wzmocnień, doświadczenie samo przyjdzie a nawet juz wielu z naszych grajków to ma.
Wiele dziwnych błędów
Brat załatwił ;)
Gunter z kiksem niczym w meczu z Milanem xD
Czyli to nie był przypadek
Przybycie Kaki to akurat moment, w którym zacząłem kibicować Milanowi. 2003 rok, ostatnia klasa podstawówki, wciągnął mnie kolega. I tak już zostało.
Milaniści też jakoś specjalnie nie płakali, że Kaka pograł tylko rok i odszedł do MLS-u, liczne kontuzje których zawodnik nabawił się za czasów gry w Realu Madryt, mocno mu karierę, skróciły. Nie mniej, chętnie zobaczyłbym Ricardo w klubie, ale w nieco innym wydaniu. Na pewno przy młodej drużynie, takie osobistości jak Kaka, Dida, Maldini, Ibrahimovic pomagają drużynie mentalnie, być może, za jakiś czas Paolo znajdzie miejsce i dla Brazylijczyka :)
Od Samu i Maldiniego to pewnie samą obecnością w drużynie dałby więcej, bo ani Hiszpan, ani Włoch rekordu minut w tym sezonie nie pobiją i ich przydatność obecnie no nie jest wielka, ale od Alexisa, no już się nie zgodzę. Belg, mimo iż sam uważam, że z przodu kompletnie mu nie idzie, to jednak mimo wszystko w fazie defensywnej dużo Calabri pomaga, a to bieganie absorbuje uwagę obrońców i również ich fizycznie nieco męczy, nie mówiąc nic, o oczywistych zaletach dla taktyki.
Pamiętaj, że Kaka ma 39 lat i naprawdę już dobrych kilka lat temu zakończył karierę, a na poważnie w piłkę przestał się bawić w 2014 roku, a to i tak tylko gdybanie i na "podejrzeniach" się skończy.
Pozdrawiam.
W każdym razie dziękuję za wymianę argumentów i fajną dyskusję!
Gianni Rivera zapominasz o pewnej rzeczy . Oni tak muszą presować bo jest Zlatan ,on nie biega a oni pracują na niego. To jest taktyka i tak mają grać a jeśli maja możliwość oddają strzał ale pierszeństwo ma Zlatan!